Wzgórze Siedmiu Mieczy

Anielskie schronienie.


#1 2007-07-31 03:01:16

Myladre

Archanioł

8265821
Zarejestrowany: 2007-07-04
Posty: 22
Punktów :   

Bestla

http://images.epilogue.net/users/vacher/Expectations.jpg

Nocne niebo jaśniało wolno jeszcze usłane pojedynczymi gwiazdami, które nieśmiało migotały, jak gdyby pragnąć jak najdłużej pozostać widoczne na nieboskłonie . A choć rozjaśnianie to było to procesem mozolnym i niezauważalnym dla nieprawionego oka, to jednak bo dłużej obserwacji można było dostrzec jak granat nocy ustępuje leniwie pod subtelnymi promieniami słońca, które niebawem miało wzejść. Blada czerwień smug mieszała się z jasnymi pasmami pomarańczu, by przemieniać się z wolna w jaśniejący błękit nadchodzącego dnia. Dla jednych wschód słońca był czymś normalnym i rutynowym. Coś co wyznaczało natura;ny rytm życia na ziemi każdej istoty, oddzielało ciemną noc od jasności dnia. Ten nieuchwytny moment jakim jest świt dla niektórych może być zjawiskiem budzącym zachwyt, napawającym nadzieją i radością kolejnego dnia życia w wolności. Obraz ten pozostawał pięknem nawet w krajobrazie stromych i zimnych skał, jakie oddzielały morze od stałego lądu. Fale z zuchwałą siłą uderzały w ostre zbocza skał, roztrzaskując się na nich, pozostawiając je niezmienne i niewzruszone na żywioł wody. Krople wzbijały się do góry, by po chwili znów opaść do morza lub spłynąć po powierzchni ziemnego zbocza. Lecz nawet tu, gdzie chłód i ostrość skał wznosi się wśród morskich fal, jest ścieżka naznaczona drobnymi, jasnymi kamyczkami, które w odróżnieniu od podłoża, były idealnie gładkie i opływowe, jak gdyby każdy z nich był starannie szlifowany i wyrównany. Ta swoista wstążka ścieżki wiła się tuż przy zboczu by w pewnej odległości niknąć między skałami, które na razie zdawały strzec kolejnego fragmentu dróżki.

Offline

 

#2 2007-07-31 18:56:34

Bestla

Anioł

Zarejestrowany: 2007-07-31
Posty: 7
Punktów :   

Re: Bestla

Kobieta znalazła się pośród tego krajobrazu, można powiedzieć, że niespodziewanie nawet dla siebie. Rozejrzała się, początkowo niezwykle zdezorientowana, niezbyt zdecydowana, gdzie się ma udać. Nie mogła bowiem dostrzec jeszcze morza, słyszała jedynie jego niezbyt odległy szum. Po krótkiej chwili spostrzegła ścieżkę, która widoczna była głownie dzięki jasnym kamykom..
Ruszyła wolnym krokiem w stronę morskiego szumu, czując, że to właśnie tam oczekuje się jej zatrzymania. Starała się jednak w obecnej chwili skupiać się na otaczającym ją, niezwykle pięknym widoku... Wiedziała, że nadmierne zdenerwowanie w niczym jej nie pomoże, że liczy się tylko to, co czuje.
Uśmiechnęła się do siebie w duchu, jakby chciała samej sobie dodać sił. O dziwo... Pomogło jej to. Zaczęła podążać krokiem dużo pewniejszym, aż w końcu stanęła na jednej z nadmorskich skał...
Popatrzyła w spienione fale, znów uśmiechając się do siebie. Tym razem jednak uśmiech nie pozostawał tylko w głowie. Wypełzł również na jej twarz.

Offline

 

#3 2007-08-03 22:23:59

Myladre

Archanioł

8265821
Zarejestrowany: 2007-07-04
Posty: 22
Punktów :   

Re: Bestla

Lekki powiew wiatru znad morza otulił postać kobiety. Wiatr wyjątkowo ciepły jak na te okolice, roznoszący subtelną bryzę, wiatr będący zwiastunem czegoś zupełnie nowego. Wraz z nim, na policzkach tańczyły pierwsze promienie wschodzącego słońca, lgnące do skóry niczym balsam. Cisza grała szumem morza, wiatru lecz coś jeszcze brzmiało w tle tej muzyki, coś trudnego do określenia.
Wtem, spomiędzy skał gdzie ginęła biała wstążka ścieżki, wyłoniła się smukła postać Anielicy okalana bielą skrzydeł,, które wydawać by się mogło, są lekko przezroczyste. Ciepły uśmiech układał się na jej ustach, rozświetlając delikatne rysy twarzy, a serdeczne spojrzenie zielonych oczu było utkwione w kobiecie. Zrobiła kilka kroków ku Bestli, witając ją spokojnym brzemieniem głosu.
- Witaj Bestlo, Duszo Niespokojna...

Offline

 

#4 2007-08-04 12:43:56

Bestla

Anioł

Zarejestrowany: 2007-07-31
Posty: 7
Punktów :   

Re: Bestla

Bestla na widok Anielicy, również parę kroków postąpiła, gdy widziała ją jeszcze z daleka.
Później uśmiech również na jej twarzy się pojawił, a skupienie, jakie wcześniej się na niej malowało - od razu znikło.
- Witaj, Myladre... - Przywitała się również, głosem jak zazwyczaj nieco cichym, lecz jeszcze na tyle słyszalnym, że nie ginął wśród szumu fal.
Przez następną, krótką co prawda, chwilę nie nastąpiły kolejne słowa z jej ust, ale widać było, że zamierza coś powiedzieć. Wciąż jednak wpatrywała się w Anielicę. Poniekąd nawet można by powiedzieć, że z lekkim zaciekawieniem.
- Czy inni też tutaj przyjdą? - zapytała w końcu, a uśmiech w dalszym ciągu nie schodził z jej ust.

Offline

 

#5 2007-08-05 00:26:20

Myladre

Archanioł

8265821
Zarejestrowany: 2007-07-04
Posty: 22
Punktów :   

Re: Bestla

Nim odpowiedziała na pytanie kobiety, wzięła głęboki oddech, wciągając głęboko w płuca morską bryzę, która nadawała rześkość powietrza. Przymknęła na krótką chwilę powieki, po czym znów utkwiła spojrzenie zielonych oczu w rozmówczyni.
- Inni? Pytasz o pozostałe Anioły?
Kąciki ust Myladre powędrowały odrobinę ku górze, gdy zadawała to pytanie, dodając po chwili.
- Nie Bestlo, nie pojawią się tutaj. Lecz czemuż o to pytasz? Czyżbyś chciała powiedzieć im coś czy też ich obecność w czymś innym jest Ci niezbędna?
Z kolejnym pytaniem zwróciła się do niej, a brzmienie głosu jej było niezmiennie spokojne i ciepłe.

Offline

 

#6 2007-08-05 01:56:19

Bestla

Anioł

Zarejestrowany: 2007-07-31
Posty: 7
Punktów :   

Re: Bestla

Rozejrzała się jeszcze raz po całym otaczającym je krajobrazie, jakby chciała, by całkowicie udzielił się jej spokój tej okolicy.
- Tak, chodziło mi o pozostałe Anioły. - Przytaknęła, wracając wzrokiem do Anielicy. Uśmiechnęła się lekko, niemal niedostrzegalnie. Na jej twarzy znów odmalowywał się spokój i lekkie zainteresowanie, może również odrobina niepewności.
- Pytałam, bowiem zupełnie nie wiedziałam, czego mogę się tutaj spodziewać... - Wyjaśniła po krótkim namyśle.

Offline

 

#7 2007-08-05 02:42:01

Myladre

Archanioł

8265821
Zarejestrowany: 2007-07-04
Posty: 22
Punktów :   

Re: Bestla

- Nie wiedziałaś... Hmm, a teraz wiesz Bestlo co Cię tutaj czeka?
Anielica znów zadała jej pytanie patrząc na nią z lekkim uśmiechem.
- Niepewność jest czymś zupełnie normalnym i codziennym w naszym życiu. Coś co z pozoru może nam się wydawać pewne i niezmienne, w rzeczywistości takim nie jest. Zbyt wiele może zależeć w naszych losach od drugiej istoty, zbiegu okoliczności wydarzeń czy też losu. Niewiele jest rzeczy tak pewnych jak wschody słońca...
Ostatnie zdanie dodała z uśmiechem jeszcze cieplejszym, a wzrok jej powędrował ku nieboskłonie malującym się barwami tańczy, by powitać nowy dzień który miał się właśnie narodzić.

Offline

 

#8 2007-08-05 13:06:52

Bestla

Anioł

Zarejestrowany: 2007-07-31
Posty: 7
Punktów :   

Re: Bestla

Uśmiech, ten ledwie dostrzegalny, wciąż z jej twarzy nie schodził.
Głową pokręciła lekko, wciąż patrząc na Anielicę.
- Wciąż nie wiem, co mnie tutaj czeka. Ale wiem już więcej, niźli wtedy, gdy stałam tu sama.. I jak domyślam się będę dowiadywać się coraz więcej. Odsłoni się przede mną to, o czym pojęcia nie miałam. Choć to tylko moje domysły..
Kobieta również spojrzała w niebo, ale tylko na chwilę. Zaraz potem powiodła wzrokiem po najbliższych skałach, jakby sądziła, że dostrzeże tam coś ciekawego.

Offline

 

#9 2007-08-06 01:16:02

Myladre

Archanioł

8265821
Zarejestrowany: 2007-07-04
Posty: 22
Punktów :   

Re: Bestla

Kąciki ust anielicy drgnęły ku górze. Odwracając wzrok od bezkresu nieba, wyjątkowo czystego tego brzasku, spojrzała znów na kobietę. Zdawać by się mogło, że ta krótka obserwacja nieboskłonu, jeszcze bardziej rozświetliła zielone oczy Myladre. Nie sposób było tego nie zauważyć, ni spokoju i ciepła spojrzenia.
- Zatem można by wyciągnąć wnioski, że już coś wiesz i czegoś pewna jesteś, licząc, że Twa wiedza wzrośnie z każdą chwilą, że czas sam wiedzę przyniesie i wszystko co potrzebne. A może to nie Twoje spojrzenie powinno się rozjaśniać bo skoro jesteś tu, musisz być pewna co najmniej kilku rzeczy. Może dane nam było spotkać się tu byś chwilę ulotną uchwyciła, ukazując kwintesencję tego co w Tobie.
Urwała na krótką chwilę przyglądając się kobiecie w milczeniu po czym znów podjęła rozmowę.
- Bestlo, spodziewasz się pytań, prób i zadań, lecz wiedzieć musisz, że nie my, aniołowie, kształtujemy naszą anielską cząstkę, z którą urodziliśmy się, którą w nas odkryto i sami odkryliśmy, gdyż to zostało już uczynione. To Ty winnaś wydobyć to z siebie. Czyż nie?

Offline

 

#10 2007-08-06 12:39:18

Bestla

Anioł

Zarejestrowany: 2007-07-31
Posty: 7
Punktów :   

Re: Bestla

Kobieta również wróciła wzrokiem do swojej rozmówczyni. Kiwnęła lekko głową, na znak tego, że zgadza się z nią. Nie uśmiechała się już, lecz wyraz jej twarzy wciąż pozostawał niezwykle przyjazny.
- Jestem pewna wszystkiego cały czas. Wiedzy większej już mi do tego nie potrzeba, lecz to miejsce... Było dla mnie zagadką.
Zmarszczyła czoło, lekko przechylając głowę i spoglądając gdzieś za plecy Anielicy. Po chwili jednak znów na Nią popatrzyła.
- Nie oczekuję od Ciebie, że wskażesz mi prostą drogę i pozwolisz nią iść. - Uśmiech delikatny na jej twarzy ponownie się pojawił. - To jest bowiem dla mnie jasne, że czuję się przynależna do Was. A kolejne co muszę zrobić, to pokazać Wam to.. - Urwała na chwilę, jakby zamyśliwszy się, lecz szybko się ocknęła. - Gdybym była pewna, że mi się to uda, byłabym w stanie rzucić się ze skał, czując, że przecież i tak mam skrzydła. - Uśmiechnęła się nieco szerzej i chyba najbardziej szczerze jak do tej pory. - Wciąż jednak mam obawy. Tym razem takie, że inaczej widzicie pokazywanie anielskiej cząstki..

Ostatnio edytowany przez Bestla (2007-08-06 12:44:03)

Offline

 

#11 2007-08-10 00:37:05

Myladre

Archanioł

8265821
Zarejestrowany: 2007-07-04
Posty: 22
Punktów :   

Re: Bestla

- Uważasz Bestlo, że skrzydła czynią z Ciebie anioła i fakt, że skacząc z najwyższych skał przejrzyjesz jako nieśmiertelna?
Anielica zapytała nie odrywając wzroku od kobiety teraz, ani na ułamek sekundy. Skupienie i uwaga malowały się na jej twarzy niezmienne, wraz z nienaruszonym spokojem.
- Masz obawy ciągle... Wydajesz się szukać czegoś, może nawet wiesz czego, jednak czynisz to po omacku, nie wiedząc jaki to masz kształt i co czynić winnaś.
Dodała nieco ciszej, prawie półszeptem.
- Dlaczego pozwalasz by obawy powstrzymywały Cię? One paraliżują, oddalają wszystko, tym bardziej całą koncepcję na ociągniecie celu...

Offline

 

#12 2007-08-10 01:10:14

Bestla

Anioł

Zarejestrowany: 2007-07-31
Posty: 7
Punktów :   

Re: Bestla

Przekrzywiła lekko głowę, wciąż jednak na Anielicę patrząc, nigdzie na boki już nie zerkając.
- Nie tylko skrzydła są wyznacznikiem Anielskości, prawda? - zapytała, choć pytanie z pewnością miało być jedynie retoryczne.
- Jednak jeśli dobrze odkryłam siebie, po otrzymanej szansie, powinnam przeżyć ten skok... I nie tylko dlatego, że miałabym skrzydła.. - uśmiechnęła się lekko.
- Inaczej jednak patrzy się na takie sprawy, gdy już raz życie się utraciło. - Odezwała się po chwili. To zdanie nieco cichszym głosem wyrzekła, ale w dalszym ciągu dobrze słyszalna była. - Rozumiesz mnie zapewne, Myladre... Obawy rzeczywiście problemem są dla mnie, lecz trudno je przezwyciężyć. - Umilkła, teraz zapewne oczekując na komentarz Anielicy. Po chwili westchnęła cicho.

Offline

 

#13 2007-08-10 02:05:43

Myladre

Archanioł

8265821
Zarejestrowany: 2007-07-04
Posty: 22
Punktów :   

Re: Bestla

- Wiem czym są obawy i jak trudną jest pokonać je. Jednak wiem także jakie skutki niosą ze sobą, jesli pozwalamy im zapanować nad sobą...
Umilkła na krótką chwilę, nieznacznie przechylając głową i wpatrując się w oczy kobiety, głęboką zielenią oczu swoich.
- Skoro pytasz, czy skrzydła czynią nas aniołami... Zatem powiedz mi, cóż według Ciebie stanowi o anielskiej naturze, tej subtelnej cząstce? Co stanowi i tym, że dana istota nosi w sobie to światło?

Offline

 

#14 2007-08-11 12:22:16

Bestla

Anioł

Zarejestrowany: 2007-07-31
Posty: 7
Punktów :   

Re: Bestla

Patrzyła na Anielicę w milczeniu. Ale tylko przez chwilę.
- Wydaje mi się, że każdy Anioł może mieć w sobie coś innego. - zastanowiła się przez krótki moment. - A to, czy ktoś posiada Anielską cząstkę, czy też nie, zależy w głównej mierze jedynie od bogów. Wszak to oni sami wybierają sobie swoich pomocników... Gdyby nie chcieli, nie daliby mi tej szansy i nie mogłabym przyjść do Was... - cichym głosem wyłożyła swoją "teorię" na ten temat.

Ostatnio edytowany przez Bestla (2007-08-11 12:29:20)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.forms.pun.pl www.pr3forum.pun.pl www.badboys95.pun.pl www.dreamteam2.pun.pl www.wildlifepark.pun.pl